Mae
była zagadką nie tylko dla wilkołaków, Sethowi i jego. Było coś intrygującego w
tej dziewczynie. Nie wiedział jak to wyjaśnić, ale to coś, co wykrył w niej coś
przypomniało. Coś, co dawno już nie czół. Zainteresowanie, ciekawość. Osobliwe
uczucia do niego napłynęły. Musiał się więcej dowiedzieć o tej dziewczynie.
Jednak musiał wycofać swojego sobowtóra, który pochłaniał większą część jego
energii. „Seth. Znalazłem coś” wysłał myśl. Miał nadzieję, że dotrze do
wskazanej osoby. Odetchnął głęboko, podnosząc się z brudnej podłogi. Musiał
wrócić do źródła by się naładować. Sobowtór wszedł do starego budynku
przeznaczonego do rozbiórki. Zamienił się w puch znikając, tak samo jak
skrzydła chłopaka.
***
Źródło
znajdowało się w fontannie w podziemnej komnacie pałacu Blackdragona. Często z
niego korzystała Valeria. Dziś tam był Jery, Blackdragon patrzył na niego z
założonymi rękoma, a w oczach było widać zniecierpliwienie. Chłopak odetchnął
głęboko czując jak energia czterech żywiołów zgromadzonych w tej Fontanie go
napełnia.
- Więc? - Powiedział opanowanym
głosem, ale chłopak wiedział, że się niecierpliwi. Jeszcze chwila, a będzie
ział ogniem… spojrzał w czerwone oczy smoka.
- Więc co? - Zapytał łobuzersko
się uśmiechając.
- Co znalazłeś?!
- Coś… - Wzruszył ramionami.
- Ale co to jest?!
- Nie wiem. Ale coś znalazłem.
Jeszcze żadna istota po za tobą i innymi smokami nie potrafiła wygonić mnie. Jest
nietypowa. Widziałem jak tętni w jej duszy ciemna energia, jak drugie serce.
Dotknąłem tego, a ona zaczęła walczyć ze mną. To było bardzo dziwne… - Zmarszczył
brwi. - Jest coś jeszcze dziwnego… - Spojrzał z pogłębiającym się marsem na
Setha. - Widziałeś się z nią?
- Owszem. Przeszła obok mnie w
parku wczorajszego dnia. Wtedy po raz pierwszy wyczułem ją. - Stwierdził
Blackdragon.
- Tak myślałem. - Westchnął
spuszczając wzrok. - Gdy tego czegoś, tego źródła ciemnej energii dotknąłem…
zobaczyłem czerwone ślepia. Jednak to nie był ludzki wzrok. To był twój wzrok…
tak mi się wydawało, zanim mnie ten czarny smok nie wyrzucił…
- Wyrzuciłem cię z jej duszy? -
Blackdragon nie ukrył zdumienia. - Jak?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz