Byłabym wdzięczna, za jakieś komentarze :)
Szablon jak i zawartość bloga jest mojej twórczości.

12/26/2015

Nie taki Słodki Flirt - Rozdział dwunasty

                Żywioły go obserwowały, gdy przemierzał las. Nie było znaczenia, czy będą go próbować powstrzymać, czy też tylko obserwować. Dla niego w tym momencie była najważniejsza Chi. Jeśli jej kamień pęknie dojrzeje zbyt szybko i ponownie dojdzie do katastrofy, tak jak te dziesięć lat temu. Psychika Chi musiała wrócić do równowagi, wyeliminuje wszystko co to zakłóca.
                Wyczuwał ją bardzo wyraźnie, była blisko. Spojrzał przez zarośla na rudowłosą i chłopaka stojącego obok niej. Byli sami na polanie i o czymś rozmawiali, z tej odległości nie mógł nic usłyszeć. Musiał podejść jeszcze bliżej…

***

                Bieg na orientacje przebiegał zgodnie z planem. Świetnie się bawiła w towarzystwie Lysandra. Pieczątkę odnalazła Irys, która im ją przekazała i dzięki temu mogli uczestniczyć w dalszej części. Była ona prostsza od pierwszych dwóch etapów. Spotkanie Kastiela i Nataniela podczas tego etapu zaskoczyło Lysandra, który niespodziewanie zaproponował wygranie tych zawodów, po przez skorzystanie ze skrótu.
- To był kiepski pomysł – powiedziała w końcu Chi siadając na ziemi – Zgubiliśmy się. – jęknęła.
- Przepraszam, gdybym tylko był lepszy w orientacji terenu – westchnął smętnie Lysander siadając na kamieniu.
- Więc co robimy? – zapytała Chi patrząc na siwowłosego chłopaka. Była równie kiepska w terenie co wampir, na dodatek kompas, który miała ze sobą przestał wskazywać północ i wskazówka kręciła się we wszystkie strony. Zapadał już zmrok, a ona czuła się tak zmęczona i bała się… Nie wiedziała czego, po prostu lęk ją ogarnął od kiedy się zgubili, miała wrażenie, że to już kiedyś się zdążyło. Te przeczucie nie było dobre.
- Zaczekajmy tu na pomoc, na pewno już nas szukają, a biegając w kółko utrudniamy im znalezienie siebie. – stwierdził rozsądnie Lysander. Był na siebie zły, kompletnie wyleciało mu z głowy, że stracił swoje wampirze zmysły przez ten las. Przez co spowodował tą sytuację, nienawidził wychodzić na głupka.
                Chi pisnęła słysząc jakiś szmer w krzakach. Lysander zakrył dłonią jej usta i wskazał kierunek skąd dochodził szmer. Z zarośli wyszła łania, była tak blisko, że mogłaby ją pogłaskać. Wydawało się jej, że sarna ich nie widzi, przeszła obok podgryzając trawę.
- Cicho, bo ją spłoszymy – szepnął jej na ucho, odsuwając dłoń od ust. Nagle sarna za strzygła uszami i czmychnęła przestraszona w zarośla.
- To było niesamowita, była na wyciągnięcie ręki – zachwyciła się Chi. Jednak szybko minął jej dobry nastrój, gdy na polanę wkroczył nauczyciel historii.
- Czy wy zdajecie sobie sprawę ile kłopotów nam narobiliście – syknął niezadowolony patrząc na parkę pałającymi gniewem oczami. – Ruszajcie dupska. Musimy powiedzieć dyrektorce, że się znaleźliście. Nawet nie myślcie, że ominie was kara. – spojrzenie skierował na rudowłosą. Poczuł nieprzyjemny dreszcz na plecach i spojrzał w tamtym kierunku, jednak w ciemnościach nie dostrzegł czającego się Żniwiarza.

***

- Więc on jest przyczyną czarnienia kamienia – powiedział czerwonowłosy patrząc na parkę idącą za czarnowłosym mężczyzną. Musiał pozbyć się go, Chi była jego nie odda jej temu Pradawnemu. Każdy, kto będzie chciał posiąść Chi umrze, zginą wszyscy…

2 komentarze:

  1. Nie wiem co tu napisać... Zbyt skomplikowane. Nie wiem kto, który i gdzie. Staraj się to bardziej określać. Fajnie by było jeśli byś zmieniała perspektywę to pisała z jakiej osoby. Przy okazji na moim blogu pojawił się nowy rozdział z serii Black and White. Przywróciłam też stare sześć rozdziałów *nieudanych według mnie* z listopada.

    //Buntowniczka.
    wswoimswieciemarzen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za krytykę i postaram się bardziej określać kto z kim i dlaczego :)

      Niestety nie potrafię pisać w pierwszej osobie. Nie umiem skupić się na punkcie widzenia jednej osobie, wtedy musiałabym skupić się na perspektywie tej osoby i nie mogłabym na przykład opisać co czuła druga, bo skąd niby osoba z punktu widzenia piszę, będzie wiedziała co czuje tamta. Mogłabym tylko napisać jak wyglądała.
      Właśnie dlatego piszę w trzeciej ^^

      Pozdrawiam

      Usuń