Byłabym wdzięczna, za jakieś komentarze :)
Szablon jak i zawartość bloga jest mojej twórczości.

5/20/2016

Słodki Flirt - Spotkanie po latach część 4

Opowiadanie jest typu Yaoi, zawiera także wulgaryzmy!
            Za każdym razem uciekał. Tym razem także to zrobił. Zaczynało go to naprawdę irytować. Rozmowa, chciał tylko z nim porozmawiać i ostrzec. Jednak ten idiota go nie słuchał, był cholernie wkurwiający. Już raz go znalazł znajdzie i kolejny raz i nie da mu szansy na ucieczkę.
            Zmiażdżył paczkę papierosów patrząc na puste auto. Był wściekły, facet, którego poszukiwał od kilku miesięcy znowu mu się wymknął. Stojący obok niego chłopak z przerażeniem patrzył na wyraz twarzy Kastiela. Wcześniejsza akcja w klubie też nie należała do tych świetnych. Walka z kontrahentem była czym nie do pomyślenia dla niego, a ten mężczyzna uderzył dobrze zapowiadającą się gwiazdę…
- Szefie? – zapytał cicho.
- Wracam do biura – powiedział Kastiel ruszając w kierunku samochodu. – Lepiej teraz przypilnuj tego rozpuszczonego dzieciaka. – dodał zerkając na Jade.
- Dobrze panie Kastielu – odpowiedział chłopak czując dreszcz strachu na plecach. Jeśli nie dopilnuje Toma, będzie miał poważne kłopoty, w najgorszym razie może stracić pracę.
            Kastiel wsiadł do samochodu i zanim ruszył odebrał telefon.
- Znowu tam jest?! – wrzasnął do słuchawki wściekły. – A prosiłem by się kurwa gnojek nie wychylał – warknął.
- Nie wyładowuj się na mnie – poprosił mężczyzna w słuchawce. – Chyba dobrze, że ciebie poinformowałem zanim wyszło to co poprzednio.
- Tak, dzięki za cynk Lysander. Zajmę się tym gówniarzem – powiedział rozłączając się i ruszając. Miał pełne ręce roboty przez tego dzieciaka, jedną aferę udało mu się zatuszować i właśnie przez nią chciał rozmawiać z Natanielem. Teraz musiał powstrzymać tego gnojka przed kolejną wpadką, by tylko nie ucierpiała jego kariera. – Kurwa własnoręcznie go zatłukę. – mruknął pod nosem.
***
            Po przebudzeniu się usiadł i przetarł twarz dłonią. Jego spojrzenie przyciągnął ruch obok na łóżku. Spał tam blondyn… Zrobił to przeleciał go, choć wcale na początku nie miał takiego zamiaru. Podniósł się z łóżka i naciągając bokserki wyszedł z pokoju. Przeciągając się wpadł na brunetkę wychodzącą z łazienki.
- Cześć Debra – powiedział do kobiety, która uśmiechnęła się do niego.
- Zaraz przygotuję śniadanie, mam zrobić dodatkową porcję? – zapytała uśmiechając się i ruszając do kuchni.
- Ta przydałoby się. Natia jeszcze śpi? – zapytał patrząc na odwracającą się w jego kierunku Debrę.
- Tatuś powinien więcej czasu poświęcać swojej ukochanej córeczce. – powiedziała oskarżycielsko wskazując na niego palcem. – Zawiodłam się na tobie Kastiel, miałeś być wczoraj na spotkaniu Ojca i dziecka w szkole. Wiesz jak była zawiedziona?!
- Zupełnie wyleciało mi z głowy – skrzywił się mierzwiąc włosy. – Zbudzę ją i przeproszę…
- Na pewno się ucieszy – uśmiechnęła się wchodząc do kuchni.
- Wczorajszy dzień był zbyt szalony – mruknął do siebie wchodząc do łazienki.
***
            Gdy się obudził stwierdził, że nie jest u siebie. Wczorajszego wieczoru wypił sporo po tym jak uciekł przed Kastielem, ale tego co było później nie pamiętał. Musiał się wysilić by cokolwiek sobie przypomnieć… Przypomniał sobie i pobladł momentalnie.
            W barze do którego zazwyczaj chodził by się upić spotkał Baryana. Było to miejsce spotkań gejów, więc był zdziwiony tym spotkaniem. Okazało się, że kierownik jest taki sam jak on i dał mu propozycję, którą nie dało się odmówić. Jakby było mało nieszczęść tego dnia, wpadł tam Kastiel i zauważył go z drugim blondynem. Złapał czerwonowłosego chłopaka, który wyglądał jak on sprzed paru lat i wyciągnął go z klubu. Nataniel także rozpoznał chłopaka ze spotkania na jedną noc, przespał się z nim właśnie z tego względu, że wyglądał jak Kastiel. Po chwili wrócił i skierował swe kroki w ich kierunku, na początku nie zwrócił uwagi, że szatyn wrócił i starał się dać odpowiedź Brayanowi.
- Ja… - zaczął, gdy został pociągnięty w bok. Stracił równowagę i wpadł na osobę, która go złapała, uniosła jego podbródek i został pocałowany. Był w szoku, gdy uświadomił sobie, że to Kastiel.
- Idziemy – powiedział wyciągając go z baru, wepchnął go do samochodu i ponownie zmusił do pocałunku. W końcu poddał się i dał się ponieść chwili, jednak wtedy przeszkodziło im pukanie w szybę. Kastiel wyprostował się i opuścił szybę patrząc na kierownika Nataniela.
- Zapomnieliście wziąć – stwierdził podając marynarkę blondyna. – I lepiej skorzystajcie z jakiegoś hotelu – uśmiechnął się do podirytowanego Kastiela.
- Pierdol się – warknął zamykając szybę i odjeżdżając z parkingu.
            Nie wiedział co powiedzieć, panikował jak nigdy. Kastel go pocałował i widział to wszystko Brayan, mogą go zwolnić, albo roznieść się nie przyjemne plotki. On to zrobił i to dwa razy bardzo namiętnie… zaczerwienił się i nawet nie spostrzegł się, kiedy się zatrzymali. Kastiel otworzył drzwi z jego strony i wyciągnął go z samochodu wciągnął go do mieszkania i od razu za drzwiami pocałował. Nie wiedział kiedy stracił koszulę i jak trafili do łóżka… po prostu przestał myśleć oddając się namiętności.
- Obudziłeś się? – zapytał Kastiel wchodząc do sypialni. Był już ubrany w czarne spodnie i czerwony podkoszulek, włosy jeszcze nie do końca suche.
- Czy my… - zaczął nie pewnie patrząc w szare oczy mężczyzny.
- Sorry za wczoraj, mogłem być nieco brutalny… – skrzywił się zakłopotany. – Dasz rade się ruszać?
- Um… Tak – pokiwał głową odwracając wzrok.
- To świetnie, pożyczę ci jakieś ciuchy i pokarzę, gdzie łazienka – powiedział podchodząc do szafy i wyciągając z niej pierwsze z brzegu ubranie.
- Dzięki – mruknął Nataniel sięgając po spodnie dresowe, które podał mu czarnowłosy.

- Łazienka jest naprzeciwko, jak skończysz to przyjdź do kuchni jest na końcu korytarza. Musimy pogadać – stwierdził wychodząc z sypialni. Nataniel kiwnął tylko głową z trudem podnosząc się.

Część 3 

Część 5

1 komentarz:

  1. Niepotrzebnie pisałam z perspektywy Kastiela, bo trochę się pogubiłam i w sumie nie jestem pewna, co tak dokładnie się wydarzyło w barze. I myślałam, że będzie chociaż malutki opis tego jak się oddali namiętnością, ale nie było...

    OdpowiedzUsuń