"Zespół, który wielbią"
Marta zapukała do pokoju cztersta osiemdziesiąt cztery, w
którym miał być jej brat.
-Czego
młoda?- Zapytał otwierając drzwi. Tomek był krótko ściętym, dobrze zbudowanym
blondynem o brązowych oczach. Ubranym w bokserkę i dżinsy.
-Dzięki!
Dzięki! Dzięki!- Rzuciła się bratu na szyję przewracając go na podłogę.
-Dziwne
zachowanie siostry… Źle zrobiłem.- Pomyślał i w odwecie zaczął ją łaskotać.
-AAAA
Przestań!- Jęknęła śmiejąc się.
Środa godzina 10.08 Następnego dnia.
Cztery dziewczyny szykowały się na spotkanie z Darkiem i
Thomasem. W tym celu na łóżkach były rozsypane walizki z ubraniami. Paulina
wyciągnęła wypchaną teczkę, która dużo przeszła i zaczęła ją przeglądać. Marta
w tym czasie zastanawiała się nad dwoma bluzkami.
-Czerwona,
czy zielona?- Zmierzwiła włosy w zastanowieniu, wodząc wzrokiem po części
garderoby.
-O
tu spójrzcie! Jest strasznie podobny do Gustava!- Paulina wykrzyknęła wskazując
jakiś urywek z gazety, na którym znajdował się wywiad z Tokio Hotel. Kaśka
rzuciła na łóżko spodnie i podbiegła wraz z pozostałymi blondynkami by spojrzeć
na zdjęcie, choć wszystkie doskonale wiedziały jak wygląda perkusista.
-Faktycznie.
– Potwierdziła Marta przyglądając się blondynowi za perkusją.
-Normalnie
jak sobowtór.- Przyznała Sylwia wpatrując się w to samo zdjęcie i z pamięci
przywołując obraz poznanego niedawno chłopaka.
-Ale
jaja. Nawet tak samo wczoraj był ubrany!- Zaśmiała się Kaśka wciągając na nogi spodnie.
Tego samego dnia. Godzina 11.30
Pod hotel Residence Am Hbf zajechał bus z wytwórni UMDD. Z
niego wysiadł Darek, który po krótkiej rozmowie z recepcjonistą wjechał na
czwarte piętro i zapukał do pokoju czterysta osiemdziesiąt trzy.
- To
pewnie Tomek. – Jęknęła Marta wstając z łóżka.- On nie powinien się z hotelu
ruszać. – Dodała otwierając drzwi. Zaskoczona widokiem bruneta zamrugała kilka
razy. – O! Cześć. – Przywitała się i zerknęła na pobojowisko w pokoju.
-Zbierajcie
się. Jedziemy do studia. Musimy jeszcze zajechać po Thomasa, więc się
pośpieszcie.- Ponaglił dziewczyny zdegustowany popatrzył na bałagan w pokoju
hotelowym. Sylwia odwróciła się i spojrzała na futerał gitary.
-
Pytanko. Brać ze sobą gitarę? – Zwróciła się blondynka patrząc pytająco na
Darka.
-
Dostaniecie na miejscu. – Powiedział Darek. – Czekam na was przy samochodzie.
Macie dziesięć minut, więc się pośpieszcie.
***
Dom, w
którym mieszkał Thomas był dwupiętrowy, koloru żółtego z dachówkami czerwonymi
i ze sporym podwórkiem, na którym bawiła się gromadka dzieci. Ze środka
dobiegało dudnienie perkusji.
- O kurczę, ale rodzinka. – Stwierdziła Marta, gdy zajechali
i zatrzymali się przed domem.
- A mi się podoba. – Stwierdziła Paulina. Darek wysiadł w
tym czasie z busa i zapukał do drzwi domu. Drzwi otworzyła mu kobieta około
trzydziestki. Była to ładna brunetka w zwiewnej białej sukience w maki.
- Jego mama, musiała być baaaardzo młoda, gdy go urodziła. –
Stwierdziła Sylwia przyglądając się kobiecie. – Chyba, że to siostra.
Thomas
przestał grać na perkusji. Położył pałeczki na biurku stojącym przy oknie i wyjrzał
przez nie. Widząc samochód wytwórni przebrał się szybko i zszedł na dół po
drewnianych schodach.
- Cześć. Jestem gotowy możemy jechać. – Powiedział do Darka.
- Wypiłeś dziś leki?- Zapytała kobieta podając mu butelkę z
napojem.
-Tak Helga. Jedziemy? – Zawrócił się do Darka jednocześnie
przepuszczając małą dziewczynkę.- Juli ostrożnie, bo jeszcze się przewrócisz. –
Upomniał blondyneczkę.
-Wskakuj do samochodu.- Uśmiechnął się Darek.
Od Thomasa
było blisko do studia UMDD, pół godziny później zajechali pod nie. Zaskoczyło
dziewczyny nie wielkie zamieszanie przy głównym wejściu.
-O popatrzcie nasi pierwsi fani! – Zażartował Thomas
wysiadając z samochodu. Widząc znajomą blondynkę podszedł się przywitać.- Część
Monik. – Zagadał do dziewczyny ubranej w różową miniówkę i białą obcisłą bluzkę
z dużym dekoltem. – Co się dzieje?
- Hej Tom! Nie wiesz, co tu się wydarzy?! Kto tu
przyjedzie?! – Zapiszczała podekscytowana.
- O! Naprawdę oni tu przyjadą? - Westchnął uśmiechając się
do koleżanki.
- A one to, kto?- Zmrużyła błękitne oczy patrząc na
wchodzące do środka cztery dziewczyny.
- Wygrały konkurs i nagrywamy razem pierwsze demo. –
Pochwalił się z dumą. – Jestem w zespole.
- Jesteś w zespole? – Zdumiała się patrząc na chłopaka.
- Jeśli wszystko dobrze pójdzie… - Odpowiedział zerkając na
menadżera wołającego go gestem.- Sorki Monik, ale muszę już spadać. To na
razie! – Dodał i wbiegł do studia. – Darek to prawda, że Tokio Hotel tu ma być?
– Zapytał nim podeszli do dziewczyn czekających przy recepcji.
- Mają przesłuchać swój nowy kawałek. Będą tu niecały dzień.
Dlaczego pytasz? Jesteś ich fanem?
- Dziewczyny na zewnątrz tak twierdzą. Jeśli to prawda to do
wieczora nie będzie jak wyjść. – Stwierdził blondyn – Tłum zwariowanych fanek…
- Pokręcił głową.
- Nie martw się. Spędzimy tu czas do późnego wieczoru. –
Stwierdził menadżer. – Adam. – Zwrócił się do bruneta z ochrony.
- Tak?
- Czy David Jost już jest z zespołem? - Zapytał Darek
patrząc na ochroniarza.
- Są od szóstej rano. – Odpowiedział zapytany.
- Zaprowadź ich do salki. – Wskazał na Martę, Paulinę i
Thomasa. – A wy dwie idziecie ze mną. – Dodał do pozostałych dziewczyn.
- No dobra. – Zgodziły się rozdzielając się. Po dłuższej
chwili zastanawiania się Sylwia i Kaśka wybrały sprzęt.
- A one są nastrojone? – Zapytała dla pewności Kaśka
podziwiając ciemnozielony bas.
- Pewnie tak. – Wzruszyła ramionami Sylwia niosąc czarnego
Gibsona. Przejechała palcami po strunach. – Tak sądzę. – Dodała wpatrując się w
plecy idącego przed nimi menadżera. Westchnęła i zerknęła w mijany korytarz
zatrzymując się z otwartą buzią.
- Co ci?- Zapytała Kaśka patrząc na znieruchomiałą
koleżankę. Blondynka ręką wskazała korytarz. Dziewczyna poszła za wskazówką i
spojrzała w tamtym kierunku. Sama otworzyła buzię robiąc wielkie oczy.
Menadżer
dopiero przy windzie zorientował się, że zgubił dziewczyny. Zaklął pod nosem,
wracając tą samą drogą.
- A one, gdzie się zawieruszyły?! – Zastanowił się Darek i
kręcąc głową. Dostrzegając stojące w miejscu dziewczyny, nachmurzył się
niezadowolony.- Idziecie w końcu, czy nie?! – Wykrzyknął, czym zwrócił uwagę
nie tylko dziewczyn, ale także ich obiektu zaskoczenia.
- To… Tokio…- Wyjąkała Sylwia. Kaśka czując spojrzenia
członków zespołu chłopaków oprzytomniała w jednej chwili.
- Zrywamy się stąd! – Pociągnęła blondynkę za róg. – Gapili
się na nas…
- Raju! Marta i Paulina nie uwierzą!- Wykrzyknęła Sylwia
podekscytowana.- Jeszcze nigdy nie byłam tak blisko idoli…
- Ruszcie się. Nie mamy wynajętej sali na cały dzień. –
Ponaglił Darek. Prowadząc dziewczyny w stronę windy. Te się niewinnie
uśmiechnęły i ruszył w ciszy za menadżerem.
***
- Co to za dziewczyny? – Zapytał, dredziarz unosząc brew ku
górze. Patrząc w miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą widział dwie dziewczyny.
- Skąd mam wiedzieć? Gapiły się dłuższy czas na nas. –
Stwierdził brunet poprawiając długie czarne włosy. – Może jakieś fanki… - Dodał
po chwili zastanowienia zerkając na bliźniaka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz