Byłabym wdzięczna, za jakieś komentarze :)
Szablon jak i zawartość bloga jest mojej twórczości.

8/26/2016

RA - Trzecia piosenka

"Może Rock Angel's?"

W sali zaaferowane dziewczyny opowiadały o niecodziennym zjawisku jakie widziały, a było to spotkanie na korytarzu Tokio Hotel.
-Jakoś nie mogę w to uwierzyć.- Stwierdziła Marta posępnie patrząc na blondynkę i rudą.
-Ale to prawda! Siedzieli tam przy automacie z napojami!- Upierała się Sylwia patrząc błagalnie na Kaśkę by ta ją wsparła. Ruda uśmiechnęła się leciutko jeżdżąc opuszkami po strunach. Darek chrząknął zwracając na siebie uwagę zebranych.
- Kończcie te pogaduchy. Muszę was przesłuchać, niedługo salkę musimy oddać innemu zespołowi.- Stwierdził patrząc na dziewczyny z gitarami.
- Co mamy zagrać? – Zapytała Sylwia patrząc na Darka.
- To, co lubicie i umiecie najlepiej by było. – Stwierdził.
- Eee… to…, yyy….- Za jąkała się Kaśka zerkając na Sylwię.
- Nie mówicie tylko grajcie!- Ponaglił.
- Zagrajcie akustyczną wersję Schrei!- Zaśmiała się Paula patrząc na gitarzystki.
- No, co ty! One to grają nie równo! Lepiej Der letzte Tag!- Stwierdziła Marta, a Thomas popatrzył na Martę i Paulę rozmawiające i Sylwie z Kaśką coś ustalające.
-Pomogę wam tylko powiedzcie, co będziecie grały.- Stwierdził Thomas wskakując za perkusję.
- Niech będzie Rette mich. A może być jakiegoś ulubionego zespołu?- Upewniła się Kaśka.
- Niech będzie już. Pośpieszcie się! Za kilka minut będzie ta sala zajęta przez inny zespół!- Ponaglił Darek. Dziewczyny zaczęły grać.
Do salki wszedł wysoki ciemny blondyn w czapce. Ubrany w dżinsy i czarny podkoszulek. Popatrzył na grające dziewczyny i podszedł do Darka zaczynając z nim rozmowę po niemiecku.
Za drzwiami stał zespół TH(Tokio Hotel) i przysłuchiwał się znajomym rytmom. Rozpoznając swój utwór wszyscy weszli do środka. I zaczęli z ciekawością przyglądać się grającym dziewczynom.
Na widok chłopaków Kaśka otworzyła buzię i przestała grać. Sylwia popatrzyła na niegrającą koleżankę, skrzywiła się po czym spojrzała na drzwi i zrobiła karpia. Thomas wyjrzał zza perkusji.
- Już nie gramy?- Zapytał po polsku, po czym zobaczył zespół Tokio Hotel.- O kurcze…
- Dobra to na tyle, salka zajęta. Puszczamy prawdziwy zespół- zawołał Darek klaszcząc w dłonie.
- I, co?- Spytały zażenowane dziewczyny z gitarami wychodząc z salki.
- Błagam powiedz, że odpadamy- poprosiła Sylwia przechodząc obok Billa, równie czerwona jak Kaśka.
-To był błąd grania TH, gdy oni tu są…- stwierdziła Kaśka do Sylwii.- A przecież wiedziałyśmy o tym. Mogłyśmy OOMPH! zagrać…
-Ale wstyd chyba zapadnę się pod ziemię- jęknęła Sylwia przyznając racje koleżance. Marta i Paulina chichotały z niewyraźnych spojrzeń koleżanek.
- Nie kłamałyście. – Przyznała racje Paulina.
- Ale Tom przystojny z bliska…- Stwierdziła Marta.
***
-David, co to za panienki?- Zapytał Tom podłączając gitarę do wzmacniacza.
- Te dziewczyny wygrały konkurs i będą nagrywać płytę.- Wyjaśnił David.
- Dziewczynki z castingu- skwitował prychnięciem Bill.
- Dwie tylko. Te grające na gitarach miały próbę czy się nadają do zespołu- wyjaśniał dalej.
- ciekawe, po jakiemu gadały- zastanowił się Gustav.
- Wiem tylko, że to te same, co gapiły się na nas- stwierdził Bill.
- I grały naszą piosenkę- dodał Tom.
- Na dodatek nie w tym tempie co trzeba. – Stwierdził Georg.- Jeśli chodzi o bas.
- Koniec gadania, próba- rozkazał David.
***
            Gabinet Darka Mikołajczyka w wytwórni UMDD. Zadowolony brunet grzebał się w laptopie, coś dopisując i drukując.
- Świetnie zagrałyście! Jesteście w zespole.- Stwierdził Darek, a widząc zakłopotane gitarzystki pocieszył.- Nie przejmujcie się zespołem Tokio Hotel. To nic, że zagrałyście akurat ich piosenkę- Wyjaśnił biorąc wydrukowane papiery i rozdzielając je po między będącymi.- A o to wasz angaż na nagranie płyty i opiekę menadżerską. Podpiszcie te papiery, na dole i czytelnie. Oczywiście po przeczytaniu- Zwrócił uwagę rudej, która już chciała podpisać.
- Dobrze, dobrze. Tylko dużo tego. – Skrzywiła się Kaśka.
- To sprawdź czy twoje dane się zgadzają. – Westchnął kręcąc głową.-  Muszę jeszcze przeprowadzić z wami wywiad środowiskowy, sesja zdjęciowa, nazwa zespołu, piosenki, teksty… przed nami dużo roboty- pokręcił głową patrząc na zaskoczone i wpatrujące się w niego twarze. - Może macie jakieś pomysły, od czego chcecie zacząć?- Zwrócił się do wszystkich.
-Może od podpisania papierów- zaproponował Thomas.- Chcę to mieć za sobą.- Uśmiechnął się do dziewczyn.
-Teraz może nazwa zespołu?- Zaproponowała Marta, gdy wszyscy oddali kontrakty.
-Macie jakieś pomysł? To od was zależy… na razie. Wytwórnia i tak zaakceptuje lub nie, waszą propozycję. Dlatego najlepiej by było ich kilka.
-Ja mam propozycję- powiedziała Paula.- Może być Rock Angels… tylko nie wiem czy reszta się zgodzi- stwierdziła patrząc się na pozostałych.
- Mi pasuje- uśmiechnął się Thomas.
- Niech będzie. Nie chce mi się myśleć…- stwierdziła Marta, a reszta dziewczyn przyznała rację.
- No, to Rock Angels.- Przyznała Sylwia.
- Dobra nazwę jako taką mamy, teksty, któreś pisze? Jak nie to poszukamy, czegoś dla was.- Powiedział Darek sprawdzając podpisane dokumenty.
- Paula pisze!- Krzyknęły dziewczyny zgodnie.
- To super. Jedna sprawa mniej jak na razie. Przynieś jutro co masz. O ile masz to przy sobie.
- Ma, ma nie rozstaje się z zeszytem. – Doniosła Marta.
- Racja wczoraj jakiś tekst pisała. – Przyznała Kaśka. – Ała.- Jęknęła obrywając z łokcia od Pauliny.
- Za jakie grzechy?!- Jęknęła Paula.- Donosicielki.
-O ty! Za miłość do ojczyzny- powiedziała Marta uśmiechając się do Sylwii i Kaśki.
- Za naszą głupotę- dodała Kaśka.
- Za brata Marty- stwierdziła Sylwia.
- Za to, że piszesz lepsze teksty- wtrąciła Marta.
- Za to, że żyjesz- dodała Kaśka.
- I za mamę Kaśki. – krzyknęła do ucha Pauli Sylwia.
- Za to, że jesteś ładna i jesteś w tej kapeli- zakończył Thomas- mogę ci pomóc- zaproponował uśmiechając się do dziewczyny.
- Dzięki, ale to mi nie poprawiło humoru- burknęła niezadowolona Paulina.
Rozległo się pukanie do drzwi gabinetu.
-Proszę!- Powiedział Darek po niemiecku. Do pokoju wszedł Tom Kaulitz z TH.
- Darius, menadżer poprosiłbyś przyszedł, bo jesteś tam po coś potrzebny- zapowiedział i popatrzył na dziewczyny. Jego wzrok skupił się na blondynce, która popatrzyła mu w oczy i w tym samym momencie podnieśli brew.- E- skrzywił się i uśmiechnął do dziewczyny.
- Dziewczyny poczekajcie tu- zwrócił się po polsku- Thomas też zostajesz.- Dodał widząc, że ten wstaje.
- Ja tylko pójdę do toalety- wyjaśnił chłopak i wyszedł z nimi.
- Widziałyście, co zrobił?!- Spytała Marta.- On mnie przedrzeźniał.- Powiedziała z pretensją.
-Jak?
- Normalnie.- Burknęła zakładając rękę na rękę i robiąc naburmuszoną minę.- Jak mógł?!
- Przesadzasz. – Stwierdziła Paula.
***
- Chłopaki wiecie, co zrobiła jedna z tych dziewczyn?!- Stwierdził zaaferowany Tom po powrocie do sali prób. 
- Co?- Zapytał zaciekawiony Bill.
- Przedrzeźniała mnie- powiedział z udawaną pretensją w głosie.
- A, która? – Dopytywał Bill.
- Blondynka długie włosy, 1,70m, brązowe oczy, ubrana na czarno, bardzo kształtna- opisał Martę, gestykulując przy tym i uśmiechając się łobuzersko.
- Dobrze się przyjrzałeś- stwierdził Georg zerkając na dredziarza.- Jesteś pewny co do wzrostu?
- Ona chyba siedziała jak weszliśmy- stwierdził Tom nie zwracając uwagi na basistę.
***
- Dobrze, że nas nie zauważyli jak wymknęłyśmy się- odetchnęła Paula.
- Ale go zatkało jak podniosłam brew…- Stwierdziła Marta.
- O tak- zgodził się Thomas.
            Po dłuższej chwili do pokoju wrócił Darek.
- Aniołki idziemy.- Zażartował wskazując na drzwi.
- A, dokąd?- Zapytała zaciekawiona Paula podnosząc się z krzesełka.
- Zobaczycie- powiedział Darek, wprowadził ich do innej sali.
- To druga sala nagrań. Będę miał bliżej do pilnowania drugiego zespołu- stwierdził Darek.- Tu poćwiczcie, bo chcę was jeszcze przesłuchać- powiedział do wszystkich.-A teraz pójdę sprawdzić, co robą tamci.- Dodał wchodząc do sali obok. Tam na jego widok.
- To gdzie schowałeś te laski?- Spytał Tom.
- Są w sali obok.- Odparł Darek.
- Kim one są i skąd pochodzą, bo mówią jakoś tak nie po naszemu.- Stwierdził Bill.
- Wygrały konkurs muzyczny w Polsce zorganizowany przez naszą wytwórnią.
- Są z Polski?- Zdziwił się Georg.- Sąsiadki?
- Czemu grały naszą muzykę?- Zapytał Gustav.
- Pozwoliłem im wybrać, co chcą. Lubią was to zagrały wasz utwór.- Wyjaśnił.
- To skoro grały nas to chciałbym je przetestować- stwierdził Bill uśmiechając się szeroko na samą myśl.
- Dobra zapytam- westchnął Darek zgadzając się na to, gdyż znał uparte charakterki chłopaków z TH i wszedł do sali nagrań.- Dziewczyny Tokio Hotel chce was przesłuchać…- nie dokończył.
- NIE MA MOWY!- Krzyknęły Paulina i Marta.
- Dobra powiem.- Powiedział i wszedł do sali obok.- Nie chcą.
- To może my sprawdzimy te gitarzystki?- Zaproponował Georg wskazując siebie i Toma.
- Dobra- wszedł do sali obok.- Sylwia, Kasiu, Georg i Tom chce wam udzielić paru rad na temat grania na basie i gitarze.- Powiedział Darek.
- Ja nie chcę- stwierdziła Sylwia.
- Przed nim na pewno nie zagram!- Stwierdziła stanowczo Kaśka.- Przed każdym innym, ale nie przed nim!
- Ja też!- Poparła Sylwia.
- To ćwiczcie, a ja zagonię tamtych do próby- powiedział wciskając coś na konsoli, by słyszeć podopieczne w drugiej salce.- Powiedziały, że nie. Ale kazałem im ćwiczyć może zaczną grać coś waszego to posłuchacie…- nagle usłyszeli.
- Nudno tu, zagrajmy coś?- Stwierdziła Sylwia.- trzeba korzystać do póki mamy taki sprzęt…
- Tylko nie Tokio! Może OOMPH!? „Gott ist ein Pop star”?- zaproponowała Marta.
- Oki!- zgodziła się ochoczo Sylwia i zaczęły grać. Marta i Paulina zaczęły śpiewać najpierw „Gott ist ein pop star”. Przy drugiej zwrotce przeszły na inną piosenkę „Schrei” do momentu nein. Paulina zaczęła wyciągać „schrei”, Marta jej się wcięła rapując „Bardzo lubię pana policjanta…” po polsku, gdy Marta zaczęła refren Paula zaczęła śpiewać Shakirę, przy czym dziewczyny zaczęły ruszać biodrami.
- Ale fajnie machacie tymi bioderkami- stwierdził po niemiecku Thomas, a po polsku dodał.- Zdecydujcie się co chcecie śpiewać.- poprosił.
- To tylko rozgrzewka- stwierdziła Paula i zaczęła z Martą śpiewać Rette mich OOMPH. Marta przy refrenie zaczęła śpiewać Rette mich z Tokio Hotel.
            W sąsiedniej sali.
- O nie pomieszały nas.- jęknął Bill słysząc plątaninę piosenek.
- A ta gitarzysta za szybko gra.- stwierdził Tom.
- Nie basistka się spóźnia.- zaznaczył Georg.
- Perkusji wcale nie słychać.- dodał Gustav drapiąc się po głowie.
- Myślisz, że nie zrozumiałyśmy?!- zaczęły po niemiecku krzyczeć.- graj nie gadaj!- dodały.
- Muszę do toalety- powiedział Bill i wyszedł z sali.
Gdy Bill naciskał klamkę do sali w której był zespół „Rock Angeles”. Marta zaczęła śpiewać:
-I just call to say I love you- urwała widząc twarz Billa przed sobą.- UPS…

Rozdział 4


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz