Byłabym wdzięczna, za jakieś komentarze :)
Szablon jak i zawartość bloga jest mojej twórczości.

7/01/2016

RA - Pierwsza piosenka

"Konkurs, o którym nie wiedziały"

            Niemcy, Hamburg studio muzyczne. Godzina 16.53.
 W studiu na kanapie stojącej w holu, siedzą cztery dziewczyny. Rozmawiają o chłopaku, który siedzi naprzeciwko. Prawdopodobnie czeka na spotkanie z kimś pracującym w tym studiu. Rozmowę swoją toczyły po polsku, z myślą, iż nieznajomy przystojniak nie zna tego języka.
Był to krótko ostrzyżony blondyn, nie za wysoki. Piwnymi oczami zerkał, co jakiś czas  na dziewczyny, przyglądając się im. Ubrany był w kolorową koszulkę z nadrukiem i poszarpane na nogawkach spodnie. W ręce trzymał czarną bluzę z kapturem i okulary przeciwsłoneczne. Na nogach miał czarne trampki zawiązywane na czerwone sznurówki.
 Na korytarz wyszedł z gabinetu wysoki brunet przed trzydziestką, ubrany w grafitowy, dobrze skrojony garnitur. Swe kroki skierował ku siedzącym na kanapie. Stanął przed piątką powiódł ciemnymi oczami po zebranych, wziął głęboki oddech i zaczął mówić po polsku. Zaskakując tym dziewczyny, chłopak nie zmienił swojej miny, ale też się przysłuchiwał.
-Witam zgromadzonych.- Powiedział lekko uśmiechając się.- Nazywam się, Dariusz Mikołajczyk. To wy wygraliście ten konkurs, dlatego…
-Przepraszam pana. Ale, o co chodzi z tym konkursem?- Spytała blondynka o brązowych oczach. Ubrana w czarną spódniczkę i tego samego koloru bluzeczkę, czarne kabaretki oraz długie trampki prawie do kolan.
-Właśnie, o co chodzi?!- Poparła koleżankę zielonooka szatynka. Ubrana w dżinsy i zieloną bluzeczkę na cienkich ramiączkach, zerkając raz na mężczyznę, raz na blondyna.
Mężczyzna pocierając brodę, spojrzał na listę. Ponownie popatrzył na zebranych.
-Hm Paulina i Marta, to, które z was dziewczyny?- Spytał i uważnie przyjrzał się siedzącym na kanapie czterem dziewczynom.
-To my.- Powiedziała blondynka wskazując siebie i szatynkę.- Ja jestem Marta. A ona Paulina.- Dodała.
-Thomas Niemand, jest?- Spytał po niemiecku i spojrzał na blondyna.
-Tu jestem.- Uśmiechnął się chłopak odwracając się bardziej w stronę mężczyzny.
-A wy to, kto?- Zadał kolejne pytanie Darek drapiąc się po głowie i ponownie zaglądając do listy by się upewnić.
-Jestem Sylwia.- Odezwała się krótko ścięta blondynka o szaroniebieskich oczach ubrana w czarne rurki i czerwoną koszulkę.- A to Kaśka.- Wskazała rudą dziewczynę o zielonych oczach. Włosy dziewczyny sięgały za ramiona zakręcając się na końcówkach do góry. Ubrana z białego lnu proste spodnie i czarną bluzkę koszulową z krótkim rękawkiem.
-Acha…, Co tu robicie? Jest zakaz wstępu obcym i nieumówionym…- Zapytał i poważnie spojrzał na obie dziewczyny.
-Przyjechałyśmy z koleżankami.- Wyjaśniła Marta uśmiechając się do mężczyzny w sposób, który zawsze działał na znajomych.- Ale wracając do konkursu. Nie brałyśmy udziału w żadnym konkursie o ile pamiętam…- Spojrzała na Paulinę, która kiwnęła twierdząco głową.
-Kto nas zgłosił?- Spytała Paulina w zastanowieniu przeczesując włosy.
-Hm…- Mężczyzna ponownie zanurzył się w kartce.- Tomek Zda…- Nie udało mu się skończyć zdania i zaskoczony zerknął na Martę, która poderwała się na równe nogi.
-Zabiję brata!- Oświadczyła zebranym w holu.
-Rodzina?- Stwierdził bardziej niż zapytał i uśmiechnął się leciutko patrząc na blondynkę.
-Ooo tak, aż za bliska.- Bąknęła Marta mrużąc oczy i siadając skrzyżowała ręce.
-No dobra, ale co wygrałyśmy?- Paulina zmieniła temat, nie kryjąc ciekawości.
 -Właśnie do tego dążę. Będę waszym menadżerem. Thomas jest dobrym perkusistą, wynajmie się gitarę i bas…- Tłumaczył na prędko nie zwracając uwagi na zdziwione miny dwóch dziewczyn. Przerwało mu jednak wybuch pozostałych dwóch.
-GRATULACJE!- Wykrzyknęły i uściskały Martę i Paulinę.
-A wracając. Mam prośbę, nie przerywajcie mi.- Poprosił surowo patrząc na rudą i blondynkę, a gdy te kiwnęły głowami.- Wiec, na czym skończyłem…?
-Na Thomasie.- Podpowiedziała Paulina, uśmiechając się do blondasa.
-Thomas jest dobrym perkusistą. Wynajmiemy gitarę i bas…- Ponownie mu przerwano.
-Mam pytanie.- Zaczęła Paulina. Zirytowany Darek westchnął i spojrzał na nią.- Czy na tych gitarach nie mogą grać nasze koleżanki? Świetnie grają!- Zapewniła szatynka.
-Naprawdę?- Spojrzał na Sylwię i Kaśkę.
-W pewnym sensie… Toooo brzdąkamy na gitarach.- Odpowiedziała speszona Sylwia.
-To sprawdzimy wasze możliwości, jutro. Macie gdzie nocować? Jak nie to mogę wynająć wam jakieś pokoje w hotelu Residence Am Hbf…- Zaproponował.
-Mamy wynajęty tam pokój z moim bratem,- pośpieszyła z odpowiedzią Marta.- …Który umrze jak tam pojadę.- Wyburczała pod nosem.
-To was odwiozę.- Zaproponował Darek.- I tak miałem skończyć pracę po tej rozmowie.- Stwierdził.
-Dobrze pan mówi po polsku.- Stwierdziła Paula.
- Jestem Polakiem.- Wyjaśnił znacząco patrząc na cztery dziewczyny.- Proszę nie mówcie do mnie per pan. Czuje się staro w tak młodym towarzystwie. A ty Thomas jedziesz z nami?- Zwrócił się do blondyna.
-Ja… ja niedaleko mieszkam.- Powiedział po polsku Thomas lekko zakłopotany uśmiechnął się.
-Jesteś Niemcem?- Nie wytrzymała Paulina.
-I tak dobrze mówisz po polsku?- Zapytała równie zaskoczona Marta.
-To, więc rozumiałeś, co na twój temat mówiłyśmy?- Wypaliła bez zastanowienia Kaśka czerwieniąc się.
-Moi rodzice pochodzą z Niemiec. Za to urodziłem się w Polsce, ale gdy miałem 10 lat przeprowadziliśmy się z powrotem do Niemiec.- Wyjaśnił.- Tak, rozumiałem, co mówiłyście i miło mi.- Uśmiechnął się jeszcze raz, tym razem pewniejszy siebie.
-To na razie Thomas.- Powiedziały wsiadając do samochodu służbowego Darka.
-No to cześć.- Odpowiedział.
-Thomas jutro o 12.00 Zajadę po ciebie.- Powiedział Darek.

-No, dobra.- Zgodził się niechętnie chłopak. Ruszając chodnikiem w stronę domu. 

Rozdział 2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz