"Konkurs, o którym nie wiedziały"
Niemcy, Hamburg studio muzyczne. Godzina 16.53.
W studiu na kanapie
stojącej w holu, siedzą cztery dziewczyny. Rozmawiają o chłopaku, który siedzi
naprzeciwko. Prawdopodobnie czeka na spotkanie z kimś pracującym w tym studiu.
Rozmowę swoją toczyły po polsku, z myślą, iż nieznajomy przystojniak nie zna
tego języka.
Był to krótko ostrzyżony blondyn, nie za wysoki. Piwnymi
oczami zerkał, co jakiś czas na
dziewczyny, przyglądając się im. Ubrany był w kolorową koszulkę z nadrukiem i
poszarpane na nogawkach spodnie. W ręce trzymał czarną bluzę z kapturem i
okulary przeciwsłoneczne. Na nogach miał czarne trampki zawiązywane na czerwone
sznurówki.
Na korytarz wyszedł
z gabinetu wysoki brunet przed trzydziestką, ubrany w grafitowy, dobrze
skrojony garnitur. Swe kroki skierował ku siedzącym na kanapie. Stanął przed
piątką powiódł ciemnymi oczami po zebranych, wziął głęboki oddech i zaczął
mówić po polsku. Zaskakując tym dziewczyny, chłopak nie zmienił swojej miny,
ale też się przysłuchiwał.
-Witam
zgromadzonych.- Powiedział lekko uśmiechając się.- Nazywam się, Dariusz
Mikołajczyk. To wy wygraliście ten konkurs, dlatego…
-Przepraszam
pana. Ale, o co chodzi z tym konkursem?- Spytała blondynka o brązowych oczach.
Ubrana w czarną spódniczkę i tego samego koloru bluzeczkę, czarne kabaretki oraz
długie trampki prawie do kolan.
-Właśnie,
o co chodzi?!- Poparła koleżankę zielonooka szatynka. Ubrana w dżinsy i zieloną
bluzeczkę na cienkich ramiączkach, zerkając raz na mężczyznę, raz na blondyna.
Mężczyzna pocierając brodę, spojrzał na listę. Ponownie
popatrzył na zebranych.
-Hm
Paulina i Marta, to, które z was dziewczyny?- Spytał i uważnie przyjrzał się
siedzącym na kanapie czterem dziewczynom.
-To
my.- Powiedziała blondynka wskazując siebie i szatynkę.- Ja jestem Marta. A ona
Paulina.- Dodała.
-Thomas
Niemand, jest?- Spytał
po niemiecku i spojrzał na blondyna.
-Tu
jestem.- Uśmiechnął się chłopak odwracając się bardziej w stronę mężczyzny.
-A
wy to, kto?- Zadał kolejne pytanie Darek drapiąc się po głowie i ponownie
zaglądając do listy by się upewnić.
-Jestem
Sylwia.- Odezwała się krótko ścięta blondynka o szaroniebieskich oczach ubrana
w czarne rurki i czerwoną koszulkę.- A to Kaśka.- Wskazała rudą dziewczynę o
zielonych oczach. Włosy dziewczyny sięgały za ramiona zakręcając się na
końcówkach do góry. Ubrana z białego lnu proste spodnie i czarną bluzkę
koszulową z krótkim rękawkiem.
-Acha…,
Co tu robicie? Jest zakaz wstępu obcym i nieumówionym…- Zapytał i poważnie
spojrzał na obie dziewczyny.
-Przyjechałyśmy
z koleżankami.- Wyjaśniła Marta uśmiechając się do mężczyzny w sposób, który
zawsze działał na znajomych.- Ale wracając do konkursu. Nie brałyśmy udziału w
żadnym konkursie o ile pamiętam…- Spojrzała na Paulinę, która kiwnęła twierdząco
głową.
-Kto
nas zgłosił?- Spytała Paulina w zastanowieniu przeczesując włosy.
-Hm…-
Mężczyzna ponownie zanurzył się w kartce.- Tomek Zda…- Nie udało mu się skończyć
zdania i zaskoczony zerknął na Martę, która poderwała się na równe nogi.
-Zabiję
brata!- Oświadczyła zebranym w holu.
-Rodzina?-
Stwierdził bardziej niż zapytał i uśmiechnął się leciutko patrząc na blondynkę.
-Ooo
tak, aż za bliska.- Bąknęła Marta mrużąc oczy i siadając skrzyżowała ręce.
-No
dobra, ale co wygrałyśmy?- Paulina zmieniła temat, nie kryjąc ciekawości.
-Właśnie do tego dążę. Będę waszym menadżerem.
Thomas jest dobrym perkusistą, wynajmie się gitarę i bas…- Tłumaczył na prędko nie
zwracając uwagi na zdziwione miny dwóch dziewczyn. Przerwało mu jednak wybuch pozostałych
dwóch.
-GRATULACJE!-
Wykrzyknęły i uściskały Martę i Paulinę.
-A
wracając. Mam prośbę, nie przerywajcie mi.- Poprosił surowo patrząc na rudą i
blondynkę, a gdy te kiwnęły głowami.- Wiec, na czym skończyłem…?
-Na
Thomasie.- Podpowiedziała Paulina, uśmiechając się do blondasa.
-Thomas
jest dobrym perkusistą. Wynajmiemy gitarę i bas…- Ponownie mu przerwano.
-Mam
pytanie.- Zaczęła Paulina. Zirytowany Darek westchnął i spojrzał na nią.- Czy
na tych gitarach nie mogą grać nasze koleżanki? Świetnie grają!- Zapewniła
szatynka.
-Naprawdę?-
Spojrzał na Sylwię i Kaśkę.
-W
pewnym sensie… Toooo brzdąkamy na gitarach.- Odpowiedziała speszona Sylwia.
-To
sprawdzimy wasze możliwości, jutro. Macie gdzie nocować? Jak nie to mogę wynająć
wam jakieś pokoje w hotelu Residence Am Hbf…- Zaproponował.
-Mamy
wynajęty tam pokój z moim bratem,- pośpieszyła z odpowiedzią Marta.- …Który
umrze jak tam pojadę.- Wyburczała pod nosem.
-To
was odwiozę.- Zaproponował Darek.- I tak miałem skończyć pracę po tej
rozmowie.- Stwierdził.
-Dobrze
pan mówi po polsku.- Stwierdziła Paula.
- Jestem
Polakiem.- Wyjaśnił znacząco patrząc na cztery dziewczyny.- Proszę nie mówcie
do mnie per pan. Czuje się staro w tak młodym towarzystwie. A ty Thomas
jedziesz z nami?- Zwrócił się do blondyna.
-Ja…
ja niedaleko mieszkam.- Powiedział po polsku Thomas lekko zakłopotany uśmiechnął
się.
-Jesteś
Niemcem?- Nie wytrzymała Paulina.
-I
tak dobrze mówisz po polsku?- Zapytała równie zaskoczona Marta.
-To,
więc rozumiałeś, co na twój temat mówiłyśmy?- Wypaliła bez zastanowienia Kaśka
czerwieniąc się.
-Moi
rodzice pochodzą z Niemiec. Za to urodziłem się w Polsce, ale gdy miałem 10 lat
przeprowadziliśmy się z powrotem do Niemiec.- Wyjaśnił.- Tak, rozumiałem, co
mówiłyście i miło mi.- Uśmiechnął się jeszcze raz, tym razem pewniejszy siebie.
-To
na razie Thomas.- Powiedziały wsiadając do samochodu służbowego Darka.
-No
to cześć.- Odpowiedział.
-Thomas
jutro o 12.00 Zajadę po ciebie.- Powiedział Darek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz