"Anioły, też kochają"
Godzina 9.00 rano
następnego dnia.
Pod studio
zajeżdża samochód, z którego wysiadają cztery dziewczyny. Obiecały sobie, że
nagrają tą płytę. Weszły do studia wraz z Tomkiem, który chciał dopilnować by
nie zwiały jak poprzednio. Z recepcjonistką rozmawiał znajomy brunet. Darek
odetchnął z ulgą widząc dziewczyny w komplecie.
- Dobrze, że jesteście na czas. –
Powiedział przyglądając się każdej. Jego wzrok zatrzymał się na rudowłosej. – A
ty namyśliłaś się?
- Mnie tu nie ma. – Odpowiedziała
z lekkim uśmiechem Kaśka poprawiając torbę na ramieniu. – Idę na zakupy.
Obiecałam dziewczynom, że zostanę, aż nagrają płytę. – Wyjaśniła. – No to, pa
dziewczyny. Ja lecę. – Dodała i odwróciła się by odejść.
- Hej podrzucę cię do centrum. –
Zawołał za rudą Tomek ruszając za nią.
- Panie Zaniewski możemy chwile
porozmawiać? – Zapytał Darek nim chłopak odszedł.
- To ja nie będę wam
przeszkadzać. – Stwierdziła Kaśka uśmiechając się.
- Zaczekaj na mnie w holu to
zajmie mi chwilkę. – Stwierdził Tomek ruszając za menadżerem Rock Angels.
- No to poczekam. – Stwierdziła
ruda siadając na sofie. Położyła torebkę na szklanym stoliku i włożyła
słuchawki do uszu puszczając muzykę. Wyciągnęła z torebki mały notatnik i z
przyciemnianymi okularami na nosie zaczęła w nim pisać.
***
David
wszedł do studia wraz z zespołem przy pisku dziewczyn. Bill odetchnął i
spojrzał na drzwi poprawiając błyszczącą od ćwieków kamizelkę.
- Powinniśmy zatrudnić jeszcze kogoś do ochrony. –
Stwierdził zrównując się z menadżerem. – Prawie nie zdarły ze mnie ubrań! –
Stwierdził oburzony. – Te dziewczyny są szalone!
- Bill to tylko fanki. – Poklepał po ramieniu bruneta
perkusista uśmiechając się przy tym do pozostałych chłopaków.
- Przesadzasz braciszku. – Stwierdził rozbawiony Tom zatrzymując
się.
- Co jest? – Zapytał Georg, gdy się zrównał z gitarzystą.
Tom się szeroko uśmiechnął poprawiając daszek czapki.
- Na dziesiątej. Niezłe nogi. – Zagwizdał i ruszył dalej.
Georg spojrzał na siedzącą na sofie dziewczynę. Była to rudowłosa ubrana w
białą bluzeczkę zawiązywaną na szyi, i krótką dżinsową spódniczkę odsłaniającą
zgrabne nogi. Pochylała się nad jakimś notatnikiem.
- Śliczniutka. – Stwierdził jeszcze przez chwilę
przyglądając się dziewczynie, do której podszedł krótko ostrzyżony blondyn i po
spakowaniu notatnika do torby wyszła z nim. – Tom tym razem to była ósemka.
- Daj spokój. – Machnął ręką dredziarz. – Ja bym dał jej
siedem punktów tylko ze względu na te nogi.
- Dałbyś jej dziesiątkę jakby rozłożyła te nogi dla ciebie.
– Uśmiechnął się Georg wchodząc do sali.
- Czy ty zawsze musisz mieć ostatnie zdanie. – Zapytał
gitarzysta wchodząc za chłopakiem. – Cześć Darius. – Uśmiechnął się szeroko na
widok menadżera RA i stojących za nim trzech dziewczyn.
- Sylwia. – Zwrócił się do blondynki. – Tom i Georg na razie
cię pouczą czytania nut.
- A ta mała basistka? – Zapytał Georg zauważając, że jednej
z dziewczyn brakuje.
- To uparta koza. – Zbyła ich Sylwia machnięciem ręki.
- Wielka szkoda, nawet nieźle gra. – Wzruszył ramionami
basista i spojrzał na Toma, który pokiwał głową.
- Darek, a co będzie z naszym basem? – Zapytała Marta
przypominając sobie o problemie.
- Poszukam kogoś. Wy już możecie iść poćwiczyć. Sala sto
cztery jest wolna. – Rzucił kluczem w chłopaków i skupił się na pozostałych
członkach zespołu. – Teksty pokarzcie. – Poprosił, gdy gitarzyści wyszli.
- Do tego to nawet muzykę mamy, ale tylko Kaśka wie jak się
to gra. – Stwierdziła Marta pokazując zeszyt z tekstami piosenek. – Napisałyśmy
to razem, tak samo z muzyką do tej piosenki. – Wyjaśniła.
- Tytuł mi się podoba. Pasuje nawet do nazwy zespołu. Nada
się nawet na tytuł płyty. „Anioły też
kochają.” – Stwierdził Darek wertując zeszyt. –Widzę jeszcze dwie piosenki
o Aniołach. Ten będzie trochę trzeba poprawić. Ten jest ciekawy. .. Upadłem. Wzniosę się, bo w piekle nie widzę
cię. – Zacytował przeglądając inne zapisane teksty piosenek. – Są naprawdę
niezwykłe… - mruknął z aprobatą Darek biorąc drugi notatnik.
- Super. – Zachwycił się Thomas zatrzymując się na piosence,
którą zacytował fragment Darek. – Wiem, jaki powinien być refren. Mocne,
akcentujące uderzenie w perkusję w tym miejscu.
- Vanesso poproś by przyszedł do sali prób Carl. – Poprosił
przez telefon. – Przejdźcie do sali obok. – Poprosił zbierając zeszyty i wraz z
zespołem przechodząc do sali obok.
- Wzywał mnie pan? – Zapytał chudy mężczyzna z bródką na
łyso ogolony. Uśmiechnął się uprzejmie do dziewczyn i spojrzał na Darka.
- Napiszesz muzykę do tych tekstów. Są naprawdę niezwykłe i
nawet nie trzeba ich poprawiać trafiły się nam utalentowane pisarki. –
Pochwalił dziewczyny z dumą Darek patrząc na czytającego tekst piosenki
mężczyznę.
- Do tego też? – Zapytał wskazując utwór „Anioły też
kochają”. – Muszę przyznać, że bardzo ładny kawałek.
- Pan umie czytać po polsku? – Zdziwiła się Paulina.
- Po polsku, francusku, angielsku, rosyjsku i oczywiście po
niemiecku. – Odparł Carl. – Wy to napisałyście? – Zapytał, a Marta z Pauliną
zgodnie pokiwały głowami. – No to zacznę od tego. – Powiedział i usiadł za
pianinem. Zagrał melodię, a dziewczyny się skrzywiły. – Co wy na to?
- Inaczej to leciało. – Stwierdziła Paula krzyżując ramiona.
- A taka? – Zapytał i zaproponował inną melodię.
- Dzwonię do Tomka. – Stwierdziła Marta wybierając numer.
- Niech pan tego nie bierze do siebie, ale my mamy już do
tej piosenki melodię. Tylko nasza koleżanka zna ją. – Usprawiedliwiła Paulina
zachowanie Marty rozglądając się za menadżerem, który niezauważony przez nikogo
wyszedł.
- Tomek? – Zapytała, gdy odebrał. – Jest tam Kaśka?
- Gdzieś jest. – Odpowiedział Tomek popijając kawę na
balkonie widokowym w centrum handlowym.
- Jest tu potrzebna. Masz ją sprowadzić w ciągu pół godziny.
- Młoda nie będziesz mi rozkazywała. – Warknął do telefonu
Tomek odstawiając kubek z kawą na stół. – I jakbyś nie wiedziała jestem
umówiony na randkę.
- Mam gdzieś twoją randkę, jeśli nie chcesz płacić za
zerwanie kontraktu to lepiej przyprowadź ją tu.
- Niby jak mam ją znaleźć w centrum handlowym?!
- To już twój problem. Masz ją przywieźć, czekam pół
godziny. – Rozłączyła się.
- Co za żmija z niej. – Warknął Tomek chowając telefon do
kieszeni i rozglądając się po centrum. – Jak do cholery mam ją znaleźć?! Ona
chyba nie wie, jakie to wielkie!
Kaśka
rozejrzała się po balkonie widokowym z westchnieniem stwierdzając brak miejsc.
Zauważając siedzącego samotnie brata Marty. Podeszła do stolika i z nieśmiałym
uśmiechem zapytała.
- Nie będę przeszkadzać jak na chwilę się przysiądę? –
Zapytała zauważając zmartwioną minę mężczyzny.
- Jesteś! – Wykrzyknął podrywając się na równe nogi. –
Właśnie miałem cię szukać! Telefonu nie słyszysz?! Dzwoniłem do ciebie!
- Rozładował się i został w hotelu. – Odpowiedziała Kaśka
wzruszając ramionami.
- Musimy jechać do wytwórni.
- Coś się stało? – Zapytała zaniepokojona.
- Coś się stało Sylwii. Marta tak wrzeszczała, że nie zrozumiałem,
co się dzieje. Jedziemy tam szybko! – Pociągnął za sobą zaskoczoną Kaśkę, która
musiała zostawić nieruszone zamówienie.
W niecały
kwadrans byli już w studiu. Jako pierwsza z samochodu wyskoczyła Kaśka, przy
recepcji zapytała gdzie jej koleżanka jest. I pobiegła do wskazanej salki.
Tomek w tym czasie wszedł do gabinetu Darka, gdzie byli członkowie zespołu.
- Przywiozłem ją. – Odpowiedział z lekkim uśmiechem. –
Pobiegła szukać Sylwii. Musiałem jej coś powiedzieć by ją tu przyciągnąć. –
Wzruszył ramionami na pytające spojrzenie siostry.
- No to idziemy do salki, gdzie uczy się Sylwia. No i gitara
jest. – Uśmiechnęła się Paulina do Carla. Darek pokiwał głową wziął zeszyty
dziewczyn z piosenkami i wraz z pozostałymi wyszedł z sali. Po przejściu do
salki zobaczyli tarmoszącą blondynkę przez Kaśkę.
- Nic ci nie jest?! No mów w końcu!
- Kakaka… śka! Puuść mnie! – Jąkała się Sylwia. – O! Połamałam
przez ciebie paznokieć! Cieszysz się?!
- Paznokieć?! To brzmiało jakbyś się cała połamała!
- Pewnie jaja sobie z ciebie robił. – Burknęła Sylwia
odgryzając odłamany kawałek paznokcia. – A wy, co tu robicie? – Zdziwiła się
widząc znajomych.
- Dobrze, że jesteś. – Uśmiechnął się z zadowoleniem Darek.
Zaskoczona Kaśka spojrzała za siebie na mężczyznę.
- Ja? Ale dlaczego? – Zapytała odwracając się w stronę nowo
przybyłych.
- Jesteś nam potrzebna. – Stwierdziła Marta podchodząc do
rudej.
***
Niezauważeni
przez nikogo Tom i Georg przyglądali się rudowłosej dziewczynie, która nie
zauważając ich przerwała lekcje blondynce.
- Georg, czy to nie te nogi widzieliśmy na dziesiątej? –
Zapytał Tom przyglądając się dziewczynie.
- Chyba, … ale to nie przypadkiem ta Mała basistka? –
Zastanowił się Georg i spojrzał na gapiącego się Toma.
***
- Zagrasz tą piosenkę. – Poprosił
Darek pokazując odpowiedni tekst. – Ponoć znasz.
- No tak. Znam to, ale, na czym
mam to zagrać.
- Trzymaj. To, co prawda gitara,
a nie bas… - Stwierdziła Sylwia podając gitarę.
- Dobra, ale one muszą zaśpiewać.
Sama nie zagram. – Stwierdziła stanowczo Kaśka.
- Jak chcesz. – Odparła Marta i
Paulina razem z lekkim uśmiechem.
- Pamiętacie? – Spojrzała na
dziewczyny niepewnie.
- Tak, tak. Zaczynaj temu panu
nie wyszło tak jak chciałyśmy. – Powiedziała Marta wskazując chudego, łysego
mężczyznę z bródką. Kaśka uśmiechnęła się i zaczęła grać wstęp, po kilku
akordach włączyły się dziewczyny. W poszukiwaniu gitarzystów do salki wszedł
Gustav. Słysząc muzykę dołączył się wystukując rytm pałeczkami o framugę drzwi.
Zauważając perkusistę Kaśka przerwała grać w środku utworu.
- Hej! – Jęknęła Marta patrząc na
rudą z niezadowoleniem, gdyż musiała przerwać.
- Co on tu robi?! – Zapytała
Kaśka wskazując Gustava. – Ja przy nim nie będę grała!
- Zanotowałem. Jeszcze bas i
perkusja i miałbym wszystkie nuty. – Mruknął po niemiecku Carl.
- Ale ja… - Jęknęła Kaśka po
niemiecku. – Nie gram już na basie. – Usprawiedliwiła się oddając gitarę
Sylwii.
- Przecież grasz. Sam słyszałem.
– Usłyszała za sobą męski głos i aż podskoczyła rozpoznając go. – Skorzystaj z
mojej.
- Ja już skończyłam. – Spojrzała
za siebie na basistę TH.
- Niby, po co? Gdybyś
powiedziała, że masz prawdziwy bas po raz pierwszy w rękach inaczej rozmowa by
się potoczyła. – Wzruszył ramionami podając jej bas.
- Nie trzeba, miałeś rację. Ja i
muzyka to pomyłka, skończyłam z tym. – Wzruszyła smętnie ramionami. Georg
westchnął i spojrzał rudej prosto w oczy.
- Przepraszam, że na ciebie
naskoczyłem. Byłem za surowy. Wiem od twoich znajomych, że nie masz swojego
basu, więc w ramach przeprosin weź mój. – Zaproponował z lekkim uśmiechem.
- Ja… nie mogę. – Wydukała
zaskoczona, pokręciła głową. – To niemożliwe, to jest bardzo drogie… Mnie nie
stać na taki drogi prezent. A po za tym ja już…
- Mówiłaś już. – przerwał jej.
- Ja też uważam… - Wtrącił się
Tom. Kaśka wytrzeszczyła oczy zauważając gitarzystę TH.
- A to, co zlot TH?! – Jęknęła po
polsku spoglądając na Martę. – W co mnie wkopałyście?! Już mówiłam, że z tym
kończę! – Warknęła w stronę Marty. – To ja już spadam. – Uśmiechnęła się Kaśka
ruszając w stronę wyjścia. Jednak nie udało jej się uciec w drzwiach staną
David i Bill. Przełknęła ślinę i spojrzała na dziewczyny. – To faktycznie zlot
TH.
- Szefie mają niezły kawałek, a
ta. – Poskarżył się Tom wskazując oskarżycielsko rudą. – Ona nie chce zagrać i
próbuje nam nawiać.
- A z tego co zrozumiałem tylko
ona wie jak się to gra. – Wtrącił Georg podchodząc do rudowłosej.
- To prawda. Inaczej tego nie
zagramy. – Stwierdziły zgodnie dziewczyny.
- Kasiuuu – Zasyczała Marta tuż
przy uchu rudej. – Weź tę gitarę od Georga i zagraj temu panu by zapisał nutki.
– Poprosiła Marta mrużąc oczy ostrzegawczo. Kaśka przełknęła ślinę i spojrzała
na Martę z żalem.
- Ale ja nie umiem czytać nut. –
Jęknęła Kaśka.
- To nie takie trudne. – Zapewniła Sylwia z
uśmiechem. – Ja już prawie umiem. Oni pokazali mi jak się powinno czytać nuty.
A teraz bądź grzeczna i weź tą gitarę. – Poprosiła w języku niemieckim Sylwia
by wszyscy zrozumieli rozmowę.
- Skoro nie chcesz gitary to może
nauczę cię czytać nuty. Tak w ramach za tamten mój wybuch. – Zaproponował Georg
przyglądając się osaczonej przez koleżanki rudej.
- No Kasiu. – Poprosiła nagląco
Paulina robiąc jednocześnie minkę, która zawsze działała na przyjaciółkę.
- Nie patrz tak na mnie. –
Poprosiła Kaśka niepewnie zerkając na Paulinę i pozostałych.
- Kasiu oni cię nie wypuszczą, bo
my ich poprosimy i zagraj dla tego pana by zapisał te nutki. – Zagroziła po
niemiecku i uśmiechnęła się do chłopaków z TH.
- Też chciałbym usłyszeć. –
Stwierdził Bill opierając się o framugę z lekkim uśmiechem.
- Dobra zagram. – Bąknęła Kaśka i
spojrzała na Sylwię. – Ale ona gra ze mną, a te dwie śpiewają. – Stwierdziła i
spojrzała na basistę. – Mogę bas? – Zapytała i wzięła podawaną przez chłopaka
gitarę. – Sylwia pamiętaj, ja…
- Wiem, wiem. Ty zaczynasz. –
Uśmiechnęła się tryumfalnie Sylwia do pozostałych uśmiechniętych dziewczyn.
Kaśka
westchnęła i przejechała po strunach poprawiła naprężenie jednej powiodła
wzrokiem po zebranych i zaczęła grać. Wstęp był dość długi i dopiero po długiej
chwili spojrzała na Sylwię i skinęła głową zmieniając nieco tonację tego, co
grała dopasowując do gitary, która się włączyła. Spojrzała na Martę i Paulinę i
skinęła na nie głową, a one zaczęły śpiewać.
- Thomas daj mi pałeczki. – Poprosił
Gustav. - Wiem jak perkusje wpasować. – Wziął pałeczki z rąk Thomasa i wskoczył
za perkusję. Przy refrenie, który zaczęły śpiewać dziewczyny weszła perkusja.
Zaskoczona Kaśka spojrzała na perkusistę, który puścił do niej oczko. Ruda
uśmiechnęła się i grała dalej.
Lubiła to, nie
chciałaby rezygnować z grania. A jednak to zrobiła, zrezygnowała z szansy bycia
basistą i dorównaniem dla idola. Ta piosenka była jej pierwszą, nad którą się trudziła
by była oryginalna i widząc miny zebranych była dumna z ich zdumienia.
- Jak on to robi? – Zapytał
Thomas zerkając na stojącego, obok derdziarza.
- On już tak ma. – Wzruszył
ramionami Tom przyglądając się śpiewającej blondynce. Zabrzmiały ostatnie nuty
piosenki i Gustav zakończył to uderzeniem w perkusję.
- Zanotował pan? – Zapytała Kaśka
patrząc na Carla. – Nie zagram więcej. To był jednorazowy pokaz, bo chcę stąd
wyjść.
- Ale ja bym… - Zaczął Carl
patrząc na perkusistę.
- MUSZĘ MIEĆ TEN ZESPÓŁ! –
Wszyscy usłyszeli donośny bas z tyłu. Odwrócili się by spojrzeć na stojącego
bruneta w okularach, ubranego w szary garnitur i różową koszulę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz