Byłabym wdzięczna, za jakieś komentarze :)
Szablon jak i zawartość bloga jest mojej twórczości.

11/14/2017

RA - Siódmy rytm

"Anioły, też kochają"

Godzina 9.00 rano następnego dnia.
Pod studio zajeżdża samochód, z którego wysiadają cztery dziewczyny. Obiecały sobie, że nagrają tą płytę. Weszły do studia wraz z Tomkiem, który chciał dopilnować by nie zwiały jak poprzednio. Z recepcjonistką rozmawiał znajomy brunet. Darek odetchnął z ulgą widząc dziewczyny w komplecie.
- Dobrze, że jesteście na czas. – Powiedział przyglądając się każdej. Jego wzrok zatrzymał się na rudowłosej. – A ty namyśliłaś się?
- Mnie tu nie ma. – Odpowiedziała z lekkim uśmiechem Kaśka poprawiając torbę na ramieniu. – Idę na zakupy. Obiecałam dziewczynom, że zostanę, aż nagrają płytę. – Wyjaśniła. – No to, pa dziewczyny. Ja lecę. – Dodała i odwróciła się by odejść.
- Hej podrzucę cię do centrum. – Zawołał za rudą Tomek ruszając za nią.
- Panie Zaniewski możemy chwile porozmawiać? – Zapytał Darek nim chłopak odszedł.
- To ja nie będę wam przeszkadzać. – Stwierdziła Kaśka uśmiechając się.
- Zaczekaj na mnie w holu to zajmie mi chwilkę. – Stwierdził Tomek ruszając za menadżerem Rock Angels.
- No to poczekam. – Stwierdziła ruda siadając na sofie. Położyła torebkę na szklanym stoliku i włożyła słuchawki do uszu puszczając muzykę. Wyciągnęła z torebki mały notatnik i z przyciemnianymi okularami na nosie zaczęła w nim pisać.
***
            David wszedł do studia wraz z zespołem przy pisku dziewczyn. Bill odetchnął i spojrzał na drzwi poprawiając błyszczącą od ćwieków kamizelkę.
- Powinniśmy zatrudnić jeszcze kogoś do ochrony. – Stwierdził zrównując się z menadżerem. – Prawie nie zdarły ze mnie ubrań! – Stwierdził oburzony. – Te dziewczyny są szalone!
- Bill to tylko fanki. – Poklepał po ramieniu bruneta perkusista uśmiechając się przy tym do pozostałych chłopaków.
- Przesadzasz braciszku. – Stwierdził rozbawiony Tom zatrzymując się.
- Co jest? – Zapytał Georg, gdy się zrównał z gitarzystą. Tom się szeroko uśmiechnął poprawiając daszek czapki.
- Na dziesiątej. Niezłe nogi. – Zagwizdał i ruszył dalej. Georg spojrzał na siedzącą na sofie dziewczynę. Była to rudowłosa ubrana w białą bluzeczkę zawiązywaną na szyi, i krótką dżinsową spódniczkę odsłaniającą zgrabne nogi. Pochylała się nad jakimś notatnikiem.
- Śliczniutka. – Stwierdził jeszcze przez chwilę przyglądając się dziewczynie, do której podszedł krótko ostrzyżony blondyn i po spakowaniu notatnika do torby wyszła z nim. – Tom tym razem to była ósemka.
- Daj spokój. – Machnął ręką dredziarz. – Ja bym dał jej siedem punktów tylko ze względu na te nogi.
- Dałbyś jej dziesiątkę jakby rozłożyła te nogi dla ciebie. – Uśmiechnął się Georg wchodząc do sali.
- Czy ty zawsze musisz mieć ostatnie zdanie. – Zapytał gitarzysta wchodząc za chłopakiem. – Cześć Darius. – Uśmiechnął się szeroko na widok menadżera RA i stojących za nim trzech dziewczyn.
- Sylwia. – Zwrócił się do blondynki. – Tom i Georg na razie cię pouczą czytania nut.
- A ta mała basistka? – Zapytał Georg zauważając, że jednej z dziewczyn brakuje.
- To uparta koza. – Zbyła ich Sylwia machnięciem ręki.  
- Wielka szkoda, nawet nieźle gra. – Wzruszył ramionami basista i spojrzał na Toma, który pokiwał głową.
- Darek, a co będzie z naszym basem? – Zapytała Marta przypominając sobie o problemie.
- Poszukam kogoś. Wy już możecie iść poćwiczyć. Sala sto cztery jest wolna. – Rzucił kluczem w chłopaków i skupił się na pozostałych członkach zespołu. – Teksty pokarzcie. – Poprosił, gdy gitarzyści wyszli.
- Do tego to nawet muzykę mamy, ale tylko Kaśka wie jak się to gra. – Stwierdziła Marta pokazując zeszyt z tekstami piosenek. – Napisałyśmy to razem, tak samo z muzyką do tej piosenki. – Wyjaśniła.
- Tytuł mi się podoba. Pasuje nawet do nazwy zespołu. Nada się nawet na tytuł płyty. „Anioły też kochają.” – Stwierdził Darek wertując zeszyt. –Widzę jeszcze dwie piosenki o Aniołach. Ten będzie trochę trzeba poprawić. Ten jest ciekawy. .. Upadłem. Wzniosę się, bo w piekle nie widzę cię. – Zacytował przeglądając inne zapisane teksty piosenek. – Są naprawdę niezwykłe… - mruknął z aprobatą Darek biorąc drugi notatnik.
- Super. – Zachwycił się Thomas zatrzymując się na piosence, którą zacytował fragment Darek. – Wiem, jaki powinien być refren. Mocne, akcentujące uderzenie w perkusję w tym miejscu.
- Vanesso poproś by przyszedł do sali prób Carl. – Poprosił przez telefon. – Przejdźcie do sali obok. – Poprosił zbierając zeszyty i wraz z zespołem przechodząc do sali obok.
- Wzywał mnie pan? – Zapytał chudy mężczyzna z bródką na łyso ogolony. Uśmiechnął się uprzejmie do dziewczyn i spojrzał na Darka.
- Napiszesz muzykę do tych tekstów. Są naprawdę niezwykłe i nawet nie trzeba ich poprawiać trafiły się nam utalentowane pisarki. – Pochwalił dziewczyny z dumą Darek patrząc na czytającego tekst piosenki mężczyznę.
- Do tego też? – Zapytał wskazując utwór „Anioły też kochają”. – Muszę przyznać, że bardzo ładny kawałek.
- Pan umie czytać po polsku? – Zdziwiła się Paulina.
- Po polsku, francusku, angielsku, rosyjsku i oczywiście po niemiecku. – Odparł Carl. – Wy to napisałyście? – Zapytał, a Marta z Pauliną zgodnie pokiwały głowami. – No to zacznę od tego. – Powiedział i usiadł za pianinem. Zagrał melodię, a dziewczyny się skrzywiły. – Co wy na to?
- Inaczej to leciało. – Stwierdziła Paula krzyżując ramiona.
- A taka? – Zapytał i zaproponował inną melodię.
- Dzwonię do Tomka. – Stwierdziła Marta wybierając numer.
- Niech pan tego nie bierze do siebie, ale my mamy już do tej piosenki melodię. Tylko nasza koleżanka zna ją. – Usprawiedliwiła Paulina zachowanie Marty rozglądając się za menadżerem, który niezauważony przez nikogo wyszedł.
- Tomek? – Zapytała, gdy odebrał. – Jest tam Kaśka?
- Gdzieś jest. – Odpowiedział Tomek popijając kawę na balkonie widokowym w centrum handlowym.
- Jest tu potrzebna. Masz ją sprowadzić w ciągu pół godziny.
- Młoda nie będziesz mi rozkazywała. – Warknął do telefonu Tomek odstawiając kubek z kawą na stół. – I jakbyś nie wiedziała jestem umówiony na randkę.
- Mam gdzieś twoją randkę, jeśli nie chcesz płacić za zerwanie kontraktu to lepiej przyprowadź ją tu.
- Niby jak mam ją znaleźć w centrum handlowym?!
- To już twój problem. Masz ją przywieźć, czekam pół godziny. – Rozłączyła się.
- Co za żmija z niej. – Warknął Tomek chowając telefon do kieszeni i rozglądając się po centrum. – Jak do cholery mam ją znaleźć?! Ona chyba nie wie, jakie to wielkie!
            Kaśka rozejrzała się po balkonie widokowym z westchnieniem stwierdzając brak miejsc. Zauważając siedzącego samotnie brata Marty. Podeszła do stolika i z nieśmiałym uśmiechem zapytała.
- Nie będę przeszkadzać jak na chwilę się przysiądę? – Zapytała zauważając zmartwioną minę mężczyzny.
- Jesteś! – Wykrzyknął podrywając się na równe nogi. – Właśnie miałem cię szukać! Telefonu nie słyszysz?! Dzwoniłem do ciebie!
- Rozładował się i został w hotelu. – Odpowiedziała Kaśka wzruszając ramionami.
- Musimy jechać do wytwórni.
- Coś się stało? – Zapytała zaniepokojona.
- Coś się stało Sylwii. Marta tak wrzeszczała, że nie zrozumiałem, co się dzieje. Jedziemy tam szybko! – Pociągnął za sobą zaskoczoną Kaśkę, która musiała zostawić nieruszone zamówienie.
            W niecały kwadrans byli już w studiu. Jako pierwsza z samochodu wyskoczyła Kaśka, przy recepcji zapytała gdzie jej koleżanka jest. I pobiegła do wskazanej salki. Tomek w tym czasie wszedł do gabinetu Darka, gdzie byli członkowie zespołu.
- Przywiozłem ją. – Odpowiedział z lekkim uśmiechem. – Pobiegła szukać Sylwii. Musiałem jej coś powiedzieć by ją tu przyciągnąć. – Wzruszył ramionami na pytające spojrzenie siostry.
- No to idziemy do salki, gdzie uczy się Sylwia. No i gitara jest. – Uśmiechnęła się Paulina do Carla. Darek pokiwał głową wziął zeszyty dziewczyn z piosenkami i wraz z pozostałymi wyszedł z sali. Po przejściu do salki zobaczyli tarmoszącą blondynkę przez Kaśkę.
- Nic ci nie jest?! No mów w końcu!
- Kakaka… śka! Puuść mnie! – Jąkała się Sylwia. – O! Połamałam przez ciebie paznokieć! Cieszysz się?!
- Paznokieć?! To brzmiało jakbyś się cała połamała!
- Pewnie jaja sobie z ciebie robił. – Burknęła Sylwia odgryzając odłamany kawałek paznokcia. – A wy, co tu robicie? – Zdziwiła się widząc znajomych.
- Dobrze, że jesteś. – Uśmiechnął się z zadowoleniem Darek. Zaskoczona Kaśka spojrzała za siebie na mężczyznę.
- Ja? Ale dlaczego? – Zapytała odwracając się w stronę nowo przybyłych.
- Jesteś nam potrzebna. – Stwierdziła Marta podchodząc do rudej.
***
            Niezauważeni przez nikogo Tom i Georg przyglądali się rudowłosej dziewczynie, która nie zauważając ich przerwała lekcje blondynce.
- Georg, czy to nie te nogi widzieliśmy na dziesiątej? – Zapytał Tom przyglądając się dziewczynie.
- Chyba, … ale to nie przypadkiem ta Mała basistka? – Zastanowił się Georg i spojrzał na gapiącego się Toma.
***
- Zagrasz tą piosenkę. – Poprosił Darek pokazując odpowiedni tekst. – Ponoć znasz.
- No tak. Znam to, ale, na czym mam to zagrać.
- Trzymaj. To, co prawda gitara, a nie bas… - Stwierdziła Sylwia podając gitarę.
- Dobra, ale one muszą zaśpiewać. Sama nie zagram. – Stwierdziła stanowczo Kaśka.
- Jak chcesz. – Odparła Marta i Paulina razem z lekkim uśmiechem.
- Pamiętacie? – Spojrzała na dziewczyny niepewnie.
- Tak, tak. Zaczynaj temu panu nie wyszło tak jak chciałyśmy. – Powiedziała Marta wskazując chudego, łysego mężczyznę z bródką. Kaśka uśmiechnęła się i zaczęła grać wstęp, po kilku akordach włączyły się dziewczyny. W poszukiwaniu gitarzystów do salki wszedł Gustav. Słysząc muzykę dołączył się wystukując rytm pałeczkami o framugę drzwi. Zauważając perkusistę Kaśka przerwała grać w środku utworu.
- Hej! – Jęknęła Marta patrząc na rudą z niezadowoleniem, gdyż musiała przerwać.
- Co on tu robi?! – Zapytała Kaśka wskazując Gustava. – Ja przy nim nie będę grała!
- Zanotowałem. Jeszcze bas i perkusja i miałbym wszystkie nuty. – Mruknął po niemiecku Carl.
- Ale ja… - Jęknęła Kaśka po niemiecku. – Nie gram już na basie. – Usprawiedliwiła się oddając gitarę Sylwii.
- Przecież grasz. Sam słyszałem. – Usłyszała za sobą męski głos i aż podskoczyła rozpoznając go. – Skorzystaj z mojej.
- Ja już skończyłam. – Spojrzała za siebie na basistę TH.
- Niby, po co? Gdybyś powiedziała, że masz prawdziwy bas po raz pierwszy w rękach inaczej rozmowa by się potoczyła. – Wzruszył ramionami podając jej bas.
- Nie trzeba, miałeś rację. Ja i muzyka to pomyłka, skończyłam z tym. – Wzruszyła smętnie ramionami. Georg westchnął i spojrzał rudej prosto w oczy.
- Przepraszam, że na ciebie naskoczyłem. Byłem za surowy. Wiem od twoich znajomych, że nie masz swojego basu, więc w ramach przeprosin weź mój. – Zaproponował z lekkim uśmiechem.
- Ja… nie mogę. – Wydukała zaskoczona, pokręciła głową. – To niemożliwe, to jest bardzo drogie… Mnie nie stać na taki drogi prezent. A po za tym ja już…
- Mówiłaś już. – przerwał jej.
- Ja też uważam… - Wtrącił się Tom. Kaśka wytrzeszczyła oczy zauważając gitarzystę TH.
- A to, co zlot TH?! – Jęknęła po polsku spoglądając na Martę. – W co mnie wkopałyście?! Już mówiłam, że z tym kończę! – Warknęła w stronę Marty. – To ja już spadam. – Uśmiechnęła się Kaśka ruszając w stronę wyjścia. Jednak nie udało jej się uciec w drzwiach staną David i Bill. Przełknęła ślinę i spojrzała na dziewczyny. – To faktycznie zlot TH.
- Szefie mają niezły kawałek, a ta. – Poskarżył się Tom wskazując oskarżycielsko rudą. – Ona nie chce zagrać i próbuje nam nawiać.
- A z tego co zrozumiałem tylko ona wie jak się to gra. – Wtrącił Georg podchodząc do rudowłosej.
- To prawda. Inaczej tego nie zagramy. – Stwierdziły zgodnie dziewczyny.
- Kasiuuu – Zasyczała Marta tuż przy uchu rudej. – Weź tę gitarę od Georga i zagraj temu panu by zapisał nutki. – Poprosiła Marta mrużąc oczy ostrzegawczo. Kaśka przełknęła ślinę i spojrzała na Martę z żalem.
- Ale ja nie umiem czytać nut. – Jęknęła Kaśka.
 - To nie takie trudne. – Zapewniła Sylwia z uśmiechem. – Ja już prawie umiem. Oni pokazali mi jak się powinno czytać nuty. A teraz bądź grzeczna i weź tą gitarę. – Poprosiła w języku niemieckim Sylwia by wszyscy zrozumieli rozmowę.
- Skoro nie chcesz gitary to może nauczę cię czytać nuty. Tak w ramach za tamten mój wybuch. – Zaproponował Georg przyglądając się osaczonej przez koleżanki rudej.
- No Kasiu. – Poprosiła nagląco Paulina robiąc jednocześnie minkę, która zawsze działała na przyjaciółkę.
- Nie patrz tak na mnie. – Poprosiła Kaśka niepewnie zerkając na Paulinę i pozostałych.
- Kasiu oni cię nie wypuszczą, bo my ich poprosimy i zagraj dla tego pana by zapisał te nutki. – Zagroziła po niemiecku i uśmiechnęła się do chłopaków z TH.
- Też chciałbym usłyszeć. – Stwierdził Bill opierając się o framugę z lekkim uśmiechem.
- Dobra zagram. – Bąknęła Kaśka i spojrzała na Sylwię. – Ale ona gra ze mną, a te dwie śpiewają. – Stwierdziła i spojrzała na basistę. – Mogę bas? – Zapytała i wzięła podawaną przez chłopaka gitarę. – Sylwia pamiętaj, ja…
- Wiem, wiem. Ty zaczynasz. – Uśmiechnęła się tryumfalnie Sylwia do pozostałych uśmiechniętych dziewczyn.
            Kaśka westchnęła i przejechała po strunach poprawiła naprężenie jednej powiodła wzrokiem po zebranych i zaczęła grać. Wstęp był dość długi i dopiero po długiej chwili spojrzała na Sylwię i skinęła głową zmieniając nieco tonację tego, co grała dopasowując do gitary, która się włączyła. Spojrzała na Martę i Paulinę i skinęła na nie głową, a one zaczęły śpiewać.
- Thomas daj mi pałeczki. – Poprosił Gustav. - Wiem jak perkusje wpasować. – Wziął pałeczki z rąk Thomasa i wskoczył za perkusję. Przy refrenie, który zaczęły śpiewać dziewczyny weszła perkusja. Zaskoczona Kaśka spojrzała na perkusistę, który puścił do niej oczko. Ruda uśmiechnęła się i grała dalej.
Lubiła to, nie chciałaby rezygnować z grania. A jednak to zrobiła, zrezygnowała z szansy bycia basistą i dorównaniem dla idola. Ta piosenka była jej pierwszą, nad którą się trudziła by była oryginalna i widząc miny zebranych była dumna z ich zdumienia.
- Jak on to robi? – Zapytał Thomas zerkając na stojącego, obok derdziarza.
- On już tak ma. – Wzruszył ramionami Tom przyglądając się śpiewającej blondynce. Zabrzmiały ostatnie nuty piosenki i Gustav zakończył to uderzeniem w perkusję.
- Zanotował pan? – Zapytała Kaśka patrząc na Carla. – Nie zagram więcej. To był jednorazowy pokaz, bo chcę stąd wyjść.
- Ale ja bym… - Zaczął Carl patrząc na perkusistę.
- MUSZĘ MIEĆ TEN ZESPÓŁ! – Wszyscy usłyszeli donośny bas z tyłu. Odwrócili się by spojrzeć na stojącego bruneta w okularach, ubranego w szary garnitur i różową koszulę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz